Posty

Polska płonie. Jestem dumny.

Obraz
Jestem dumny, że ten naród w końcu wyrwał się z letargu i walczy o świeckie państwo. Od razu rozprawię się ze wszystkimi święto-oburzonymi "ale": mam w dupie to, że ktoś pomalował kościół czy komuś przerwał religijny rytuał. Mam w dupie to, że ktoś się czuje urażony wulgaryzmami. Krzywda się nie stała. Nikt od tego nie umarł. Za to krzywda dopiero zacznie się dziać i ludzie będą umierać - gdy kobiety będą zmuszane do rodzenia zdeformowanych płodów skazanych przez tego całego miłosiernego boga na śmierć w niewyobrażalnym cierpieniu. Zgodnie ze statystykami - tak będzie się działo ok. 3 razy dziennie w całej Polsce. Zatem kulturalnie już strajkowaliśmy. Przez lata ostrzegaliśmy, wyrażaliśmy, kurwa, głębokie zaniepokojenia. Uprzejmie informowaliśmy i prosilśmy. Nikt nas nie słuchał. Mówili: przesadzamy.  Dziś mówimy: wypierdalać. Mówimy to głosem tysięcy gardeł. Mówimy to na pełnym wkurwie. I dziś tak po prostu trzeba. Od dziecka uczono nas, że złość jest zła. Gniew trzeba wypie

Trzeba wierzyć, że jeszcze będzie normalnie

Obraz
(https://www.pinterest.com/pin/614108099163105855/) Jest taka rada: Jeśli nie możesz czegoś zobaczyć, zamknij oczy. Zamknij oczy i wyobraź sobie Polskę naszych marzeń. Tęczową, tolerancyjną i wyrozumiałą. Idziesz ulicą i widzisz zakochane pary. Chłopak i dziewczyna jadą na wrotkach. Dziewczyna z dziewczyną idą za rękę. I chłopak z chłopakiem na ławce w parku dają sobie buziaka. Starsza pani karmiąca gołębie uśmiecha się na ten widok do siebie ze łzą w oku, wspominając dawną miłość. Słychać dzwony kościoła - w którym ksiądz będzie zaraz szczerze i od serca namawiał do miłości i tolerancji wobec wszystkich. A tęczowe flagi powiewają dumnie na urzędach i uniwersytetach. Wiszą obok polskiej i europejskiej. I żyjemy: w spokoju, w związkach, w małżeństwach. Z ukochanymi u boku. Bezpieczni. Szczęśliwi. Na równych prawach jak inni. Chronieni przez instytucje i policję, która pozdrawia nas na ulicy. A faszyzujące, homofobiczne ku*wy gniją w pierdlu. Czy da się zrobić coś, by w końcu tak stało?

Nie dajcie się wciągnąć w gównoburzę o LGBT - proszę Was o to

Obraz
(Unsplash) Bo im właśnie o to chodzi - żeby ich słowa niosły się w eter. I to się właśnie dzieje. Nie dajmy się nabierać po raz kolejny na tę samą sztuczkę. Jaką? Bardzo prostą:

Geje w czasach zarazy. Jak pandemia wpłynie na sytuację osób LGBT?

Obraz
W tym momencie interesuje nas tylko jedno - co się kurwa dzieje ze światem i jak to wpłynie na nas. O tym, czym jest wirus, jak się roznosi, jak się nie zarazić itd. - pisano już wszystko milion razy - więc nie będę się bił z tymi publikacjami, a po prostu przejdę do tego, co nas, gejów, interesuje najbardziej: Jak pandemia COVID-19 wpłynie na sytuację gejów w Polsce i na świecie? Czy oskarżą LGBT o pandemię? Jak w przypadku każdej szerzącej się zarazy - natychmiast pojawiają się głosy religijnych "autorytetów", że to my, geje, jesteśmy za nie odpowiedzialni. Że to "kara boska" za nasze grzechy - jak to było np. w przypadku wybuchu pandemii HIV. Wypowiedzi tych nie będę przytaczał ani linkował - by nie nabijać chujom wyświetleń. Jak ktoś ciekaw, to na pewno Google mu pomoże. Niemniej jednak - nie widać, aby te homofobiczne, fanatyczne komentarze trafiły na podatny grunt. Przeszły praktycznie bez echa - a jeśli jakieś echo było, to zazwyczaj niosło szydercze śmiechy

Oni znów wygrali - i powiem Wam, dlaczego. A potem będziecie chcieli wyjechać z tego kraju.

Obraz
Dlaczego PiS rośnie w siłę i dosłownie "zjada" kraj? Dlaczego PO, KE, KO itd. itp. jest politycznym impotentem, który najpewniej już niczego nie wymyśli? Dlaczego Wiosna przekwita? Dlaczego najpewniej będziemy kolejnym pokoleniem LGBT, które nie będzie mogło odwiedzić swoich partnerów w szpitalach czy ich pochować, zmienić płci zgodnie z prawem, doczekać się szacunku? Powiem Wam. I będzie kurwa ostro. Bo dostanie się wszystkim. Druga kadencja PO. Teoretycznie wszystko idzie dobrze. Czołowi politycy występują w telewizjach, w radiach, witają nas z łam gazet. Kraj kwitnie, wszystko niby gra. Jednak w Internecie kwitnie prawicowy hejt. Tam politycy PO się nie zapuszczają. I przegapiają coś bardzo ważnego. Przegapiają ludzi z prowincji. Przegapiają świat po PGR-ach, świat rozpadających się PKS-ów, świat małych parafii, biednych rodzin z zadupia, którzy w telewizji - głównie pastelowym TVN - widzą Warszafkę (i inne duże miasta) - pełną pięknych, bogatych ludzi. Tak, tak. Tych, co

Nadeszła WIOSNA - partia, o której mówią dziś wszyscy. Na ile % może liczyć?

Obraz
Dziś jest dzień, o którym mówią wszyscy - szczególnie środowiska LGBT+. Dziś nadeszła Wiosna - nowa partia polityczna w Polsce. Głos geja nigdy w Polsce nie był bardziej słyszany, niż dziś - 3 lutego 2019. O obietnicach Wiosny Biedronia opowiadać nie będę - bo zna je już chyba każdy i są one szeroko komentowane w różnych mediach. Skupię się zamiast tego na tym, czy nowa partia ma szanse uzyskać dobre wyniki w wyborach. I czy w końcu w naszym kraju będzie normalniej. Uśmiechnięty, wyluzowany, dowcipny - tak rodzi się charyzma. Robertowi Biedroniowi odmówić jej nie można. Pod kątem wizerunkowym założyciel Wiosny jest fenomenem nie od wczoraj - o jego mieście, Słupsku, od lat mówiło się. Jawne przyznanie się do swojej orientacji, sympatyczność, celebryci, którzy Biedronia znają i lubią - to wszystko stworzyło niezwykłą aurę wokół jego miasta i osoby. Co moim zdaniem Robert zrobił dobrze, wchodząc do polityki w takiej właśnie formie? Jakie są jego mocne strony? 1. Zaczął mówić o polityce w